Jan Kulczyk – Przewodniczący Green Cross International
Mamy wybór. Jeśli dzisiaj nie zaczniemy eliminować źródeł globalnych zagrożeń środowiskowych, to jutro one wyeliminują nas. To coraz bardziej realny scenariusz, bo mimo dowodów naukowych i rosnącej świadomości społecznej, światowi liderzy oraz rządy wciąż nie mają dla ludzkości strategii zrównoważonego wzrostu. Globalnej, a przede wszystkim realnej.
W 2050 roku z dobrodziejstw Ziemi będzie korzystać ponad 9 mld ludzi. Gwałtownie rośnie więc zapotrzebowanie na zdatną do picia wodę, czyste powietrze, żyzną ziemię i zdrowe lasy. Eksplozja wzrostu kreuje nienotowaną do tej pory ilość odpadów oraz toksycznych zanieczyszczeń. Zbliżamy się do progu wydajności Ziemi. Nieograniczony rozwój nie jest możliwy na planecie, która ma ograniczone zasoby.
Liderzy, politycy, przedsiębiorcy muszą przełamać naiwne myślenie, że skażony wiatr i wodę zatrzymują granice państw i kontynentów. Że bez innowacyjnego, zrównoważonego modelu nowej energetyki, przemysłu ciężkiego, wydobywczego czy rolnictwa, światowa gospodarka uniknie jeszcze gwałtowniejszych kryzysów i napiec. Muszą zrozumieć, że w tej grze, grze o przyjazny, nowoczesny świat dla naszych dzieci i wnuków przegrać mogą wszyscy. A dogrywki nie będzie.