Lech Wałęsa – b. prezydent, Fundator Instytutu Lecha Wałęsy
„Od lat podróżuję po całym świecie, aby, czerpiąc z moich doświadczeń, przypominać o naszej drodze do wolności i odwadze polskiego narodu, ale również dyskutować o rozwoju współczesnego świata w epoce globalnej. Żyjemy w nowych uwarunkowaniach, które wymagają od nas stworzenia zupełnie innych programów i struktur. Obecny świat pełen jest nieznanych w poprzedniej epoce zagrożeń, ale i przynosi nowe nieprawdopodobne możliwości. Z sukcesem wykorzystujemy je w rozwoju nowych technologii i sposobów komunikacji. Dzięki temu aktywne i zdolne do działania grupy, organizacje i społeczności lokalne, kształtując dobre wzorce życia i pracy, mogą w globalnym świecie działać na skalę globalną. Kluczowe bowiem jest, aby na różne sposoby przypominać światu, że najważniejszy w tym cywilizacyjnym pędzie powinien być człowiek. W ten sposób możemy się przyczyniać do budowania bezpieczniejszego, sprawiedliwego i bardziej zjednoczonego wokół uniwersalnych wartości świata.
Długa jest lista tematów, które wymagają szybkiego podjęcia i pogłębienia w dyskusji i działaniach. Współczesny świat stawia dziś pytania o najlepsze w epoce globalnej systemy polityczne i ekonomiczne, zdolne do zapewnienia pokoju, sprawiedliwości i dostatku każdemu narodowi. Obserwujemy przecież, że tak demokracja, jak i kapitalizm w obecnym wydaniu tych zadań w pełni nie realizują. Z pomocą w odpowiedzi na te trudne pytania przychodzi idea międzynarodowej i międzyludzkiej solidarności. To właśnie solidarność, która historycznie burzyła na drodze pokojowej najtrwalsze mury, nakazuje promowanie dialogu międzykulturowego i międzyreligijnego, wspieranie młodzieży w dążeniu do uzyskania jak najwyższego poziomu edukacji oraz przeciwdziałanie łamaniu praw człowieka i wspieranie demokratyzacji społeczeństw. To solidarność nie pozwala zostawiać żadnego narodu i żadnego człowieka na gorszej stacji szans i rozwoju.
Dlatego tak ważne jest również wprowadzenie szybkich zmian w sposobach udostępniania wody i żywności, energii i innych dóbr podstawowych w obliczu coraz większych dysproporcji w rozwoju różnych regionów świata. Czasu nie mamy wiele, dynamika biegu cywilizacji jest ogromna. Nie możemy pozwolić na to, aby grzech zaniechania lub zła polityka pojedynczych państw i ich wspólnot zachwiały tak wrażliwą równowagą środowiska i świata, a ludzi i narody pozbawiały szans na lepsze życie.
Niestety, coraz częściej odkładamy na później rozwiązywanie kluczowych problemów. Nie staramy się nawet szukać odpowiedzi na najważniejsze cywilizacyjne pytania. Funkcjonujące dzisiaj systemy polityczne oraz gospodarcze nie rozumieją wyzwań na dziś i zobowiązań wobec przyszłych pokoleń. To one będą przecież ponosić skutki zaniedbań i związane z tym koszty.
Ludzkość marnuje szanse, nie podejmując wyzwań i nie znajdując w sobie dość odwagi do podejmowania strategicznych decyzji. Kiedyś właśnie odwaga i klarowne wizje wyznaczały standardy działania i cele wysiłku pokoleń. Brakuje nam dziś przywódców odważnych i skutecznych, którzy chcieliby i umieli zmieniać rzeczywistość. Dojmujące jest wrażenie stagnacji i zachowawczych postaw, brakuje nowego spojrzenia na sprawy i mobilizacji do budowy świata w nowym globalnym wydaniu. Apeluję do wszystkich ludzi dobrej woli, do najmniejszych nawet organizacji i społeczności, do ruchów społecznych i partii politycznych o wyjście w myśleniu i działaniu ponad bieżące zagadnienia i zastępcze tematy, o odważne zmienianie swojego otoczenia i globalnego świata, aby nasze dzieci i wnuki nie zarzuciły nam kiedyś, że to pokolenie przegrało cywilizacyjną szansę.