Marek Kamiński – podróżnik, polarnik, przedsiębiorca
Kiedy myślę o zagrożeniach współczesnego świata, myślę o Rudolfie Steinerze- austriackim filozofie. Steiner widział, że ludzie bardzo dobrze radzą sobie ze światem materii, o wiele gorzej natomiast ze światem ducha. Świat ducha pozostaje dla człowieka wielką, niezbadaną Terra Incognita. I mimo ogromnego postępu nauki, wiedzy, technologii nadal tak pozostaje.
Wydaje mi się, że tak jak każdy z nas ma swoje DNA fizyczne określające pewne konkretne cechy fizyczne, każdy z nas ma DNA duchowe z którego zasobów możemy czerpać w razie potrzeby. Im wcześniej to swoje duchowe DNA odkryjemy i odpowiemy sobie na pytanie: kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, tym lepiej. Nigdy nie jest jednak za późno na znalezienie odpowiedzi. Potrzebujemy do tego ciszy, zadumy. Musimy odwrócić się od zgiełku i szumu tego świata.
Projekt Fundacji Odyseja 2014, poprzez który chcemy zainspirować Europejczyków do rozmowy na temat wartości, jest wyzwaniem dla pokoleń XXI wieku, które powinny stawić czoła istotnym procesom i problemom współczesnej cywilizacji: globalizacji, informatyzacji, konfliktom nowej generacji, ochronie środowiska naturalnego, dezintegracji społecznej, nierównowagi gospodarczej, nadmiernej konsumpcji, kryzysowi wartości. Wydaje mi się, że my, nowocześni ludzie, posthumaniści pełni wiedzy naukowej, socjologicznej, filozoficznej, technicznej, zagubiliśmy łączność z naturą, duchem, a przez to z sobą. Nie jestem specjalistą od duszy ani psychologiem. W tych sprawach kieruję się intuicją. Jest cytat z Biblii, który oddaje sens moich przemyśleń i zawsze mnie inspiruje: „Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?”. Pytanie, jak nie ponieść tego uszczerbku na duszy, pozostaje otwarte. Nie znam na nie odpowiedzi.
Czasami nie dostrzegamy, że tak naprawdę jesteśmy częścią świata, nie jesteśmy w żaden sposób od niego oddzieleni. Wydaje nam się, że patrzymy na świat, ale może jest właśnie tak, że to my jesteśmy oczami świata, i to w nas przegląda się świat, odkrywając własne możliwości. W żaden sposób nie jesteśmy oddzieleni od tego świata. Jesteśmy nim. Niszcząc, nadmiernie eksploatując świat, tak naprawdę niszczymy samych siebie.