Michał Kleiber – Prezes PAN
Nikt nie ma już chyba dzisiaj wątpliwości, że świat stanął w obliczu wyzwań o fundamentalnym znaczeniu dla swej przyszłości. Za wspólny mianownik dla tych wyzwań uznać należy konieczność stworzenia światu realnych możliwości trwałego rozwoju. Trwałego, czyli takiego, który zaspakaja potrzeby obecne nie zagrażając możliwościom zaspakajania potrzeb przyszłych pokoleń. Wśród elementów, które w kluczowy sposób zadecydują o możliwościach takiego rozwoju jest oczywiście potrzeba odmiennego od dotychczasowego podejścia do problemu ochrony środowiska naturalnego.
W Polsce nie brakuje obszarów, na których systematycznie przekraczane są dopuszczalne normy zanieczyszczenia ziemi, wody i powietrza, kraj nasz jest jednak na szczęście daleki od poziomu zagrożeń ekologicznych występujących w wielu innych regionach świata. Nawet krótka wizyta w którejś z wielkich metropolii krajów trzeciego świata staje się dzisiaj dla przybysza prawdziwym szokiem, ale dramatyczną sytuację pewnych grup społecznych i grozę rabunkowej eksploatacji bogactw naturalnych uważny obserwator dostrzeże także w wielu krajach wysokorozwiniętych. Do zmiany tego stanu rzeczy nie wystarczą żadne proste krajowe czy międzynarodowe zakazy i nakazy.
Uznając, że w świecie gospodarki wolnorynkowej motorem przemian jest innowacyjna przedsiębiorczość, potrzebą chwili staje się stworzenie warunków dobitnie ujmujących koszty zewnętrzne prowadzenia biznesu w sposób czyniący zieloną gospodarkę bardziej opłacalną od gospodarki nieliczącej się z kosztami środowiskowymi. To wielkie wyzwanie, ze względów politycznych trzeba bowiem brać pod uwagę zróżnicowane drogi dotychczasowego rozwoju i różnice w dostępie do bogactw naturalnych w poszczególnych krajach.
Nadzieje na proekologiczne modyfikacje modeli biznesowych budować należy na synergii płynącej z unowocześnionych systemów edukacji, mądrze definiowanych badań naukowych, rozwoju społecznej odpowiedzialności biznesu, większej aktywności obywatelskiej wywołującej działania polityków wykraczające poza krótki horyzont wyborczy czy większej skuteczności negocjacji międzynarodowych. Podsumujmy dobitnie to, co jest dzisiaj tak wyraźnie widoczne – harmonijna przyszłość świata nie jest w żaden sposób zagwarantowana, a każdy z nas powinien próbować wnieść swój własny wkład w realizację możliwych, pozytywnych scenariuszy rozwoju.