OZE i gaz łupkowy zasilą… rynek pracy

Według różnych prognoz w szeroko rozumianym sektorze energetycznym mogą powstać dziesiątki tysięcy nowych i dobrze płatnych miejsc pracy. Motorem, a raczej paliwem, dla tych zmian mają być rozwijające się branże odnawialnych źródeł energii (OZE) i gazu łupkowego – czytamy w dodatku „Zielona Gospodarka” do Rzeczpospolitej, którego Green Cross Poland jest partnerem merytorycznym.

Najbardziej przyszłościowa branża w Polsce to energetyka – uznali polscy inżynierowie w internetowej sondzie, którą na przełomie roku przeprowadziła firma doradztwa personalnego Bank Danych o Inżynierach (BDI). „Energetyka to branża, gdzie będzie potrzeba wykształconych specjalistów, również w związku z wymianą pokoleniową” – twierdzi Daria Kulczycka, dyrektor Departamentu Energii i Ochrony Klimatu w Konfederacji Lewiatan.

Opinie inżynierów zgodne są ze zdaniem uczestników pilotażowej ankiety, w której organizacja Pracodawcy RP pytała o zawody przyszłości; na pierwszym miejscu znalazł się energetyk-gazownik.

Na razie jednak daleko nam do realizacji wyników założonych w tych prognozach. „Obecnie mamy w sumie ok. 32 tysięcy miejsc pracy w OZE, czyli zaledwie 8 proc. tego co w Niemczech, które z energetyki odnawialnej zrobiły jedną ze swych specjalności eksportowych. Niemcy postawili na nowe technologie nie tylko w sektorze wytwarzania energii, ale także w produkcji urządzeń i komponentów dla energetyki odnawialnej, które eksportują na cały świat” – podkreśla Grzegorz Wiśniewski, szef IEO. Jednak warunkiem skutecznego pobudzenia eksportu jest uprzedni rozwój krajowego rynku zielonej energetyki.