Ja mam 20 lat… przed nami rok 2050
0Ma 20 lat, a już jest obywatelką świata. Studiuje w Paryżu, ale będzie 3. września występować w musicalu na 20-lecie Green Cross w Genewie. Wakacje spędza we Wrocławiu, ale ostatni rok studiowała w Kanadzie. Zajmują ją sprawy takie jak każdą młodą osobę, ale myśli już o przyszłości – roku 2050. Taka jest Eva Tęsiorowska – przedstawicielka Polski w międzynarodowym przedsięwzięciu, jakim jest musical wystawiany 3 września w gmachu Narodów Zjednoczonych w Szwajcarii. Tacy będą młodzi ludzie przyszłości – zaangażowani i zapracowani na rzecz wspólnego dobra.
Green Cross Poland: Skąd pomysł żeby wziąć udział w musicalu na 20-lecie Green Cross?
Eva Tęsiorowska: Szczerze powiedziawszy, to o musicalu dowiedziałam się przez przypadek. Przyjaciółka, którą poznałam uczestnicząc w musicalach na paryskiej uczelni, na której studiuję, wysłała mi linka z informacją o castingach do musicalu Green Cross. Przeczytałam artykuł, dowiedziałam się, że szukają ludzi w moim wieku i uznałam, że jest to okazja, by współpracować z ludźmi z całego świata, których jednoczy pasja i którzy chcą coś w tym świecie pozmieniać. Stwierdziłam, że nie zaszkodzi spróbować.
Wysłałam CV oraz kilka nagrań ze swoich poprzednich występów. Jako, że był to casting o światowym zasięgu nie sądziłam, że ktoś mnie zauważy. Byłam bardzo mile zaskoczona, gdy na początku kwietnia dostałam maila z wiadomością, że znajduję się w wybranej siedemdziesiątce.
Druga faza rekrutacji polegała na półgodzinnej rozmowie przez komunikator. Najpierw trzeba było zaśpiewać piosenkę, a następnie odpowiedzieć na kilka pytań odnośnie zainteresowania ochroną środowiska i podobnymi tematami. Oczywiście na początku kamerka odmówiła posłuszeństwa, ale ogólnie poszło nieźle. W maju dostałam kolejnego maila z bardzo dobrą nowiną. Już nie mogę się doczekać!
GCPL: O czym opowiada musical?
ET: Akcja musicalu rozgrywa się w roku 2050, kiedy większość światowych problemów, z którymi mamy dziś do czynienia, zostało rozwiązanych. Narrator („Story Teller”) opowiada dzieciom w jaki sposób młodzież całego świata się zmobilizowała, by je rozwiązać.
GCPL: Co miałaś na myśli mówiąc o Twojej wizji przyszłości – roku 2050?
ET: Myślę, że aby dokonać istotnych zmian, potrzebna jest mobilizacja dużo większa niż ta, która dziś funkcjonuje. Należy znaleźć sposób by dosięgnąć i uświadomić na temat istniejących problemów tych, którzy niekoniecznie się takimi sprawami interesują. Wydaje mi się, że gdy zaistnieje skuteczna mobilizacja na większą, światową skalę, możliwe będzie dokonanie potrzebnych zmian. Mam więc nadzieję, że znajdzie się skuteczny sposób mobilizacji i uświadomienia ludzi, nawet tych mniej zaangażowanych, a w roku 2050 będzie istniało globalnie świadome, działające razem społeczeństwo.
GCPL: Jak współpracuje się z młodzieżą z całego świata?
ET: Akurat tak się składa, że już nieraz miałam okazję przebywać w międzynarodowym otoczeniu. Chodziłam do liceum międzynarodowego, a na studiach pojechałam na rok do Kanady, gdzie poznałam ludzi z całego świata. Jednak myślę, że w Genewie współpraca z ludźmi z całego świata będzie doświadczeniem jedynym w swoim rodzaju, jako że będą to ludzie, których łączy pasja, a zarazem każdy z nas będzie miał za sobą inne doświadczenia i przeżycia. Myślę, że będę mogła się od tych ludzi bardzo wiele nauczyć, dlatego tym bardziej nie mogę się doczekać.
GCPL: Czy występy przed międzynarodową publicznością są trudne? Musical będzie przecież wystawiany w siedzibie ONZ w Genewie….
ET: Szczerze powiedziawszy, jeszcze nigdy nie występowałam przed tak międzynarodową publicznością. Musical będzie po angielsku, a poza tym trzeba też będzie się przekazać więcej, niż sam tekst piosenek. To dodatkowe wyzwanie.
GCPL: Na zakończenie opowiedz nam o sobie – kim jest nasza przedstawicielka w musicalu Green Cross.
ET: Mam 20 lat. Mam rodziców Polaków, ale urodziłam się we Francji, pod Paryżem i tam mieszkałam całe życie (stąd dziwne „v” w imieniu). W domu mówię po polsku i co roku lato spędzam u rodziny we Wrocławiu. Jako, że od małego mówiłam w dwóch językach, dostałam się do gimnazjum i liceum międzynarodowego pod Paryżem, gdzie oprócz programu francuskiego miałam zajęcia z polskiego i historii polskiej. Teraz studiuję na uczelni o nazwie Sciences Po, w Paryżu. Właśnie skończyłam trzeci rok, który spędziłam za granicą – w Kanadzie. Na jesieni rozpoczynam pierwszy rok studiów magisterskich tzw. „Communication Studies”. Ale moja pasja to musicale. W wieku dziesięciu lat obejrzałam Deszczową Piosenkę i stwierdziłam: „Ja też tak chcę!”. Od tego czasu każdą wolną chwilę poświęcam śpiewaniu i tańczeniu. A tego lata dzięki Green Cross będę mogła to robić nie tylko dla zabawy.
GCPL: Dziękujemy za rozmowę i powodzenia!